Chelsea – Liverpool 2:0 (Puchar Anglii) czyli o korzyściach i niekorzyściach wynikających z wakacji
Klopp nie gra w pucharach na alibi. To znaczy - nie traktuje ani jednego ani drugiego krajowego pucharu szczególnie poważnie, ale też nie lekceważy całkiem. W tym przypadku istniały wszelkie powody, by zagrać na alibi w takim składzie, jak z Evertonem. Oczywiście,...
Watford – Liverpool 3:0 czyli jak łatwo jest przegrać i to wysoko
Łatwo jak diabli, zwłaszcza, jeżeli na początku meczu się nie chce grać. Potem może być za późno. Nasi piłkarze przyzwyczaili się do takiego scenariusza, który powtarzali kilka razy, że najpierw tracą bramkę, lub nie tracą ale dają pograć przeciwnikowi, a potem biorą...
Atletico – Liverpool 1:0 czyli miarkować nastroje i nie bać się nikogo
Nastroje wśród kibiców przed tym meczem były hipoteroptymistyczne i niekoniecznie racjonalne. Jesteśmy bardzo dobrą drużyną, ale nie jesteśmy i nigdy nie będziemy artystami, którzy przewalcowują każdego, kto się nawinie. Przecież nawet w lidze, gdzie wygrywamy prawie...
Norwich – Liverpool 0:1 czyli kim jesteśmy i co z tego rozumiemy
Liverpool osiąga historyczne wyniki w sensie liczby wygranych meczów i zdobytych punktów, a my, ludzie od lat będący tak blisko na złe i na dobre z tym klubem, do końca nie wiemy, jak się w tym wszystkim znaleźć. Bo - nie wiem, czy to jest tylko moje zdanie, ale takie...
Liverpool – Southampton 4:0 czyli rzecz o cierpliwości na drodze do artyzmu
Na początku sezonu sądziłem, że Hasenhüttl, trener Southampton zostanie zwolniony. W ubiegłym sezonie wprawdzie wyciągnął ich od spadku, ale też nie było w nich nic porywającego, a to jest klub o całkiem dobrym standingu finansowym i nienajgorszych piłkarzach. Na...
Shrewsbury Town – Liverpool 2:2 czyli dzieciaki i rekonwalescenci
Shrewbury Town gra w trzeciej lidze (która po angielsku nazywa się League One, nigdy nie przestanę podziwiać tego gościa które te nazwy powymyślał) i to wcale nie w górze tabeli, tylko poniżej środka. Tymczasem podobna ekipa z naszej strony ograła parę tygodni temu...
Wolves – Liverpool 1:2 czyli remis jako życiowy sukces (naszego przeciwnika)
Doczekaliśmy niezwykłych czasów, gdy nasz przeciwnik, w dodatku bardzo dobra, zorganizowana drużyną, jaką są Wolves traktuje remis w meczu z Liverpoolem jako swój cel i potencjalny sukces. Którego zresztą i ta koniec końców nie udaje się jej osiągnąć. Mam takie...
Liverpool – Manchester United 2:0 czyli analiza świata widzianego z wysoka
Po meczu z Tottenhamem miałem taką refleksję, którą zaraz opiszę, a po meczu z United miałem ją jeszcze bardziej. W obu przypadkach graliśmy z drużynami, które tak czy inaczej aspirują i tak czy inaczej muszą się tłumaczyć, że przegrywają z nami, choć ja osobiście nie...
Tottenham Hotspurs – Liverpool 0:1 czyli sztuka strzelania dwóch bramek
To wszystko trochę wygląda tak, jakbyśmy byli takim dużym niedźwiedziem, którego obsiadły jakieś mniejsze stworzenia i chcą mu dokuczyć, a my się do tych stworzeń oganiamy, bo nam przeszkadzają, choć wiemy, że nic złego ostatecznie nam nie zrobią. Ciężar wygrywania...
Liverpool – Everton 1:0 (Puchar Anglii) czyli najlepszy wynik sezonu
Z piłkarzami małolatami bywa bardzo różnie - to znaczy całkiem często zdarza się tak, że któryś chłopak zachwyci nas w wieku 18 lat a potem już o nim nie słyszymy. To nierzadko wynika po prostu z fizjologii i nieregularnego rozwoju biologicznego młodych piłkarzy. W...
Najnowsze komentarze